Pawełek, mam wprawdzie niski PESEL, ale co nieco pamiętam. To, że wymyśliłeś sobie, by pościć raz na dzień uważam za kuriozum. Bo dlaczego by nie raz na tydzień? Równie dobrze możnaby wydumać, że rudzi nie mogą postować w dni parzyste. To nie zasady, lecz niczym nieuzasadnione widzimisię. A może wydaje Ci się, że nowy post spycha poprzedni w niebyt? Masz rację… wydaje Ci się. Nie spycha. Fej nie jest tak prosty. Po pierwsze, każdy członek dostaje powiadomienie o nowym poście i spokojnie go przeczyta, niezaleźnie który to post od góry. Po drugie, algorytm feja winduje starego posta na górę, gdy pojawi się pod nim komentarz. Zatem możesz powiesić nowego posta, ktoś po chwili skomentuje jakiegoś sprzed miesiąca i ten stary będzie nad nowym. Po trzecie istnieje mechanizm przypięcia, nic nowego… tak działały grupy usenetowe i tak działa większość forów dyskusyjnych na html'u. Jeśli uważasz, że jest coś mega ważnego i musi wisieć na samej górze, to go przypnij. Nic nie będzie nad nim. Gdy już przestanie być ważny, to odepniesz. Ale będąc w temacie ograniczeń, może zdejmij to ogólne, które ogranicza możliwość dodania w poście więcej niż dziesięciu zdjęć. Albo stosuj się też do niego… z wycieczki po beskidzkich zmarszczkach dodałeś tych zdjęć ponad setkę. Bo? Bo jesteś równiejszy? Jeden post dziennie to niepoważne, biorąc pod uwagę jak działają social media. Śmiem zaryzykować tezę, że problem bierze się właśnie z niezrozumienia mechanizmów działani SM oraz z Twojego przekonania, że forum jest Twoje, bo je założyłeś i albo będzie tak jak wydumałeś, albo ban, lub usunięty komentarz, czy też post. To nie są dobre i przyjazne uczestnikom dyskursu zachowania. To nie jest dobre i odpowiedzialne zarządzanie przestrzenią wspólną, jaką jest nasze (tak nasze, nie Twoje, nie Oli i nie Kasi) miejsce. Gdyby nie my, uczestnicy, to nie byłoby Was. To nie Wy tworzycię tę wspólnotę, lecz my wszyscy. Nie idź tą drogą administrowania, bardzo Cię proszę, bo doprowadzi ona wcześniej czy później do nikomu niepotrzebnych tarć, a byłoby szkoda, bo jest fajnie. Widzisz, ludzie (w tym i ja) traktują Cię z duża estymą, bo jesteś dobrym instruktorem i znakomicie prowadzisz zajęcia, ale nie upoważnia Cię to, moim zdniem, do narzucania swych przekonań w obszarze wolnej wymiany myśli. Pisanie o "zaśmiecaniu" grupy i ograniczaniu możliwości wymiany myśli w dowolnym jej rozmiarze, nie jest właściwe. Pozwól ludziom na swobodę i zaufaj ich odpowiedzialności, szczególnie pogódź się z tym, że wszyscy jesteśmy różni, mamy różne temperamenty i różne poczucia humoru. Bądź na tym forum równym uczestnikiem dyskusji, a nie cerberem. Wspomniałeś coś o Oli. Poczyniłem taką obserwację, że stworzyłeś sobie wygodny układ. Masz w niej sierżanta, który wykonuje ślepo Twoje polecenia, a Ty w razie czego masz, niczym Poncjusz Piłat czyste ręce i w sytuacji podbramkowej mówisz "to nie ja, to Ola". Ale tak naprawdę to Ty, palcami Oli. Postawię dolary przeciw orzechom, że bana dała mi Ola, nie Ty. Ale inicjatywa jest Twoja. I tę obserwację poczyniłem nie tylko ja. Kłopot w tym, że z racji wspomnianej estemy, nikt Ci tego wprost nie powie. Acz między uczestnikami naszej zabawy na rowerach, takie opinie nie są jednostkowe. Kolejną nadużywaną wymówką jest "bo ludzie się skarża". To bardzo wygodna… nieprawda. Szanujmy wzajemnie swoje IQ. Pamiętasz, gdy kiedyś pojawiła się jednorazowo dodatkowa godzina zajęć? Była ankieta z pytaniem co chcemy na tej godzinie. Pamiętasz. I o włos głosy w ankiecie były nie po Twojej myśli. Pamiętasz, co wtedy zrobiłeś? Spotkaliśmy się przy wodopoju i poprosiłeś bym zmienił swój głos, dodając, że masz to uzgodnione z Kasią. Zmieniłem. A później okazało się, że nie miałeś tego uzgodnionego. Okłamałeś mnie. Wybaczam, ale nie zapominam. Paweł, nie psuj tego tego, co naprawdę jest fajne. Zamiast prowadzić przedszkolne gierki i podchody zrób wszystko, by to utrzymać, czasem kosztem własnych intetesów, czasem kosztem walnięcia się w klatę i publicznego przyznania się do pomyłki. Bo tak zachowują się liderzy z prawdziwego zdarzenia. Nie są małostkowi, cechuje ich duża wyrozumiałość, dystans do siebie i świata, a przede wszytskim świadomość własnej omylności i otwartość w przyznawaniu się do niej Proszę, poddaj to dogłębnej i rzetelnej analizie. Własnej, nie dziel się z nikim jej wynikami. Sam sobie odpowiedz, czy w każdym obszarze realacji Ty versus uczestnicy jest OK. Tak świetne realcje, jakie są w grupce kolarzystek i kolarzystów w ReShape warto pielęgnować idąc często na kompromisy. Ludzie cenią sobie wolność. Uwierz mi. I na koniec, poproś Olę, by nie zatracała się zbytnio w byciu Twoim pistoletem i powściągnęła emocje, szczególnie, że w strukturach RS nie ma żadnego statusu. Boję się, że gdy będzie już instruktorem, to tak traktując klientów nie zrobi kariery. Jeśli nie wiesz, co mam na myśli to wróć do nie tak dawnego multimsg między mną, a Wami adminami.